Autor |
Wiadomość |
Miss Brightside |
Wysłany: Sob 1:21, 12 Lis 2005 Temat postu: |
|
Koncert mówiąc szczerze... słabo wspominam, aczkolwiek nie ze względu na The Killers tylko na moja euforię na ich widok, dżwięk... i oprócz 3 zdjęć w telefonie nic mi nie zostało w główce, byłam zbyt przejęta.
No ok, pamiętam Gordoncję... Tego nie da się zapomnieć (luv Ya majonezku :*) |
|
 |
Champagne Supernova. |
Wysłany: Wto 19:24, 09 Sie 2005 Temat postu: |
|
stawiara napisał: | Ja też chętnie bym te zespoly zobaczyła Ciekawe, czy Karen by nas czymś zaszokowała  |
No a jakże..! Przecież ona od tego jest, no nie?
Ale raczej co do np. Oasis to wątpliwe, że mogliby tutaj przyjechać.. Pozwolę sobie zacytować p. Bartka Koziczyńskiego z TERAZ ROCKA : "Co nie jest wcale oczywiste, gdy wspomni się choćby warszawski popis dupków z Oasis." Bóg wie, co wtedy bracia Gallagher'owie uczynili.. Ale takie są gwiazdy.. Niestety. |
|
 |
stawiara |
Wysłany: Wto 15:34, 09 Sie 2005 Temat postu: |
|
s |
|
 |
Champagne Supernova. |
Wysłany: Pon 16:19, 08 Sie 2005 Temat postu: |
|
PROPOZYCJE ZESPOŁÓW KTÓRE CHĘTNIE WIDZIAŁABYM NA KONCERCIE W POLSCE :
* Coldplay
* Travis
* Sigur Rós
* Foo Fighters
* Michael Buble
* Yeah Yeah Yeahs
* Belle And Sebastian
* Franz Ferdinand
* Kasabian
* The Killers (ponownie)
* Weezer
* Interpol
* Oasis
Co wy na to??  |
|
 |
gordoncja |
Wysłany: Pon 16:12, 08 Sie 2005 Temat postu: |
|
Champagne Supernova. napisał: | Cytat: | A wlasnie tak przy okazji zapytam sie:
Czy to prawda, ze koncer Coldplay w Polsce w listopadzie przyszlego roku? |
Hm. To tylko spekulacje... Ale kto wie, czy to okaże się prawdą..
Mam nadzieję i ściskam piąstki, żeby koncert Coldplay'a doszedł do skutku! |
Aha, no to oczywiscie KCIUKI TRZYMAMY!! ahh... byloby cudownie!! |
|
 |
Champagne Supernova. |
Wysłany: Pon 15:54, 08 Sie 2005 Temat postu: |
|
Cytat: | A wlasnie tak przy okazji zapytam sie:
Czy to prawda, ze koncer Coldplay w Polsce w listopadzie przyszlego roku? |
Hm. To tylko spekulacje... Ale kto wie, czy to okaże się prawdą..
Mam nadzieję i ściskam piąstki, żeby koncert Coldplay'a doszedł do skutku! |
|
 |
gordoncja |
Wysłany: Pon 15:44, 08 Sie 2005 Temat postu: |
|
Champagne Supernova. napisał: |
Może byśmy napisali petycję do Odyssey Concerts w sprawie ponownego sprowadzenia The Killers do Polski? Wtedy to byłby dłuższy koncert.. I byłoby super..  |
Ooo tak! Jak najbardziej jestem za:D
Mogliby uwzglednic nasz kraj na kolejnej trasie. O niczym innym nie marze:D
Mysle, ze zaczna ja gdzies kolo wakacji przyszlego roku. Teraz od wrzesnia te 3 miesiace przerwy, nagrywanie plyty. Gdzies w kwietniu powinna sie ukazac. Takze wydaje mi sie, ze trasa dopiero wtedy. Mam oczywiscie nadzieje, ze wczesniej.
Kurcze, jeszcze jak z tym FC wszystko wyjdzie to bedzie wspaniale!
A wlasnie tak przy okazji zapytam sie:
Czy to prawda, ze koncer Coldplay w Polsce w listopadzie przyszlego roku? |
|
 |
Champagne Supernova. |
Wysłany: Pon 13:22, 08 Sie 2005 Temat postu: |
|
Ah. Koncert był niesamowity.. Ja przybyłam wtedy kiedy już The Magic Numbers właśnie zaczynali grać.. Prawie nic z tego koncertu nie pamiętam, bo to wywarło na mnie ogromne wrażenie.. I niestety prawie bym zemdlała jak chłopcy z The Killers zaczęli swój koncercik..
Może byśmy napisali petycję do Odyssey Concerts w sprawie ponownego sprowadzenia The Killers do Polski? Wtedy to byłby dłuższy koncert.. I byłoby super..  |
|
 |
gordoncja |
Wysłany: Sob 19:14, 06 Sie 2005 Temat postu: |
|
Nie. Nie widzieli mnie, niestety  |
|
 |
Nina |
Wysłany: Czw 15:43, 04 Sie 2005 Temat postu: Koncert w Chorzowie. |
|
Haha. W tym przeżywaniu to jakbym siebie słyszała.
Strasznie Ci zazdroszczę widoku na tył sceny!!! A oni Cię jakoś widzieli? No proszę jacy szczęściarze chodzą po tym świecie...
Z setlistą się nie pomyliłaś
Ja byłam już około 11 na stadionie, ale na płytę weszłam dopiero po Magicznych Numerkach. Musiałam wybłagać wujka żeby zamienił się ze mną na bilet, bo miałam na sektor. Byłam bardzo zła. Przecież gdybym tylko wiedziała, że dam radę stać na płycie to byłabym tam na tyle wcześnie, że stałabym oko w oko z Brandonem.
Ja też byłam z boku, ale od barierek to spory kawałek. Jednak o dziwo i na szczęście widziałam bardzo dobrze. Czekaliśmy na koncert tak samo jak fani U2 na swoj band, a niektórzy nawet nie zwracali uwagi na The Killers. Jest mi wstyd za naszą publiczność. Na ich miejscu, też bym szybko uciekla jak prawie nikt nie bawił. I nie sadzę, że głównym winowajcą krótkiego występu był deszcz.
Przyznaję, też się rozpłakałam:P Ja to wogóle zbyt szybko się rozczulam, ale wtedy coś we mnie pękło. Byłam taka najszczęśliwsza, to było jak sen, ktory zbyt szybko się skończył. Czasem to ani nie śpiewałam tylko ze łzami w oczach stałam jak wryta i patrzyłam. Racja, takie emocje nie towarzyszyly mi nigdy. Nie, właściwie brak mi słów....
Kolejnym powodem do złości było nie sprzedawanie koszulek TK! A już tak ją sobie wymarzyłam;( Nienawidze tego kraju!! :p |
|
 |
gordoncja |
Wysłany: Wto 0:18, 26 Lip 2005 Temat postu: |
|
Ok, to i ja opowiem.
Wiem, ze zabrzmi to obsesyjnie, wyjde na piszczaca malolate i w ogole. Ale tak bylo. Po prostu nie wytrzymalam:P
Oto moj 5 lipca:
Na koncert przyjechalam, niestety bardzo pozno. Zaczynali grac juz The Magic Numbers. Nie moglam dobrze wsluchac sie w ich wystep, poniewaz wraz z dwiema kolezankami szukalysmy odpowiedniego miejsca do spedzenia reszty wieczoru.
Cala podroz przezywalam to co mialo miec za chwile miejsce i wszyscy mieli mnie juz dosc:P
Cale przemokniete za najlepsze uznalysmy miejsce, co prawda w drugim rzedzie, ale baaardzo z boku sceny. Nie bylo najlepszej widocznosci.
Mialysmy jednak mozliwosc widzenia tego, co sie dzieje z tylu sceny Na tarasik stanowiacy czesc trybun wyszedl chyba Mark(nie jestem dokonca pewna), a zaraz potem...TAAK tę osobe poznam nawet na koncu swiata- na jasna marynarke, nalozona zolta, przeciwdeszczowa kurtke mial Brandon. Palil papierosa. Matkoo, myslalam, ze padne.
Zaraz potem na scenie pojawil sie keyboard - nogi mialam jak z waty... TEN keyboard. Gorna czesc taka jak zwykle w srebrne krysztalki, a dolna w zlote z MMVA.
Deszcz momentami padal bardzo mocno, chwilami wcale.
Zaczynalam juz swirowac..
Niedlugo potem ZACZELO SIE. Wyszli na scene.
Magda z Olga(moje towarzyszki) powiedzialy, ze w zyciu nie slyszaly zeby ktos wydal z siebie tak donosny pisk jak ja wtedy. To bylo cos niesamowitego... Cos czego nigdy wczesniej nie przezylam. Nie bylam w stanie nawet zrozumiec tego co Brandon mowil, wazne bylo, ze MOWI, ze jest w tym samym miejscu i czasie... (to glupie, wiem:P)
Zaczela sie "Jenny" i wtedy juz totalnie odplynelam. Wiem, ze zerkalam raz na scene, ktora ledwo co widzialam, raz na ekran. Wystep, ktory trwal 25 minut dla mnie trwal sekunde. Prawie nic nie pamietam. Pamietam tylko pojedyncze urywki, gesty. W czasie koncertu podobno padalo, nie czulam. Caly czas plakalam. Spiewalam najglosniej jak tylko bylam w stanie. Co jakis czas tylko slyszalm glosy kolezanek: "Prosze Cie, tylko juz wiecej nie piszcz" Ale to byl trans, nie zdawalam sobie sprawy, ze depcze wszytskich w kolo, ze wale rekami po glowach.
Na "Mr Brightside" jak sie pozniej dowiedzialam byly problemy z mikrofonem. Ale ja myslalam, ze on chce zeby publicznosc spiewala. Co wydalo mi sie dziwne, bo przeciez na zadnym z koncertow nie przestal spiewac na az tak dlugo. Ale co tam, wtedy darlam sie jeszcze bardziej:P
Z zacisnieta piescia w gorze(moja i Brandona, nie wiem moze jeszce czyjas;) ) na "hold on" sie skonczylo. Chlopaki zgineli w zafoliowanej budce.
Zagrali:
"Jenny was a friend of mine"
"On top"
"Mr Brightside"
"Smile like you mean it"
"Somebody told me"
"All these things that I`ve done"
Nie jestem tylko na 100% pewna kolejnosci tych srodkowych.
Cala przerwe przed U2 nie moglam dojsc do siebie, nie wiedzialam co kto do mnie mowi i caly czas mialam lzy w oczach.
U2 bardzo lubie, ale to bylo za duzo jak na jeden dzien. A po za tym nic u mnie nie przebije The Killers. Caly glowny koncert przezywalam to, ze ich WIDZIALAM. Hmm powiem szczerze, ze bylo cudownie, ale poczulam pewien zawod. Nie chodzi o to, ze zle zagrali. Chodzi raczej o te moje glupie fantazje ze staniem pod sama scena, autografami po koncercie i "All the pretty faces" tez, choc po Cardiff znalam juz te "supportowa" setliste(nie zagrali z niej "Glamorous Indie Rock & Roll", "Andy`ego.." i 'Midnight Show"). Zamierzalam tez robic mnostwo zdjec i krecic filmiki, a nawet nie bylam w stanie wyjac aparatu.
Ale, coz, nic nie pozostawia do watpliwosci , ze byly to najcudowniejsze chwile jakie dotychczas przezylam.
W zyciu juz nie bede sie dziwic fankom mdlejącym na The Beatles;) |
|
 |
Allergiczka |
Wysłany: Pon 19:48, 25 Lip 2005 Temat postu: |
|
Mi się bardzo podobało (wógóle czekałam na nich z niecierpliwością, bo grupę znam od dosyć dawna), ale też muszę przyznać, że publika nie wygladała w większości na zbyt oczarowaną. mi , w kazdym razie najbardziej spodobało się ostatnie "All these things that I've done" (jej, początek tego kawałak jeszcze mi chodzi po głowie) |
|
 |
olaK |
Wysłany: Sob 15:57, 23 Lip 2005 Temat postu: Wrazenia z Chorzowa |
|
W Chorzowie bylo fantastycznie!!! Mimo deszczu... szkoda ze tak krotko... czekalam na U2, ale wtedy zakochalam sie w The Killers! Obok mnie stali ludzie, ktorzy tylko na nich narzekali... co za brak otwartosci... )) Teraz slucham tylko ich... |
|
 |
gordoncja |
Wysłany: Sob 1:49, 23 Lip 2005 Temat postu: 5 lipca - Chorzów; wrażenia, relacje |
|
Zapraszam do zamieszczania opisow tego co przezyliscie bedac w Chorzowie:D |
|
 |