The Killers

girl-vicious

czy ktoś poza mną był ?

taka moja krótka relacja:

na samym początku się zdenerwowałam, bo kazali na siebie godzinę czekać. musieli naznosić mnóstwo pierdół żeby scena wyglądała tak, jak na zdjęciach. na szczęście nie nudziłam się za bardzo, bo spotkałam kilka osób z Polski (dokładnie było 6 + ja). potem nareszcie wyszli na scenę. zaczęli od 'sam's town', potem 'enterlude' i 'when you were young'. dalej już kolejności za bardzo nie pamiętam. mogę wymienić, co zagrali: 'bling', 'for reasons unknown', 'uncle jonny', 'on top', 'mr brightside', 'read my mind', 'smile like you mean it', 'this river is wild', 'bones', 'somebody told me', 'jenny was a friend of mine' i na zakończenie 'all these things that I've done'. uff. to chyba wszystko. grali mniej więcej od 23.00 do 00.20 (bo oczywiście było opóźnienie).
a na samym początku wyszedł facet i oznajmił, że nie można fotografować, bo po koncercie będą zdjęcia sprzedawać (chyba o to chodziło, bo nie rozumiem za bardzo czeskiego ). stwierdziłam, że to chore, więc zdjęcia robiłam i filmiki kręciłam (chyba z 10 mam ale krótkie są i niewyraźne).
bardzo mi się podobało. byli genialni a ja się cudownie bawiłam skacząc i śpiewając razem z Brandonem (co chyba na którymś filmiku słychać ).
a poza tym czesi są drętwi i nie bawią się tak dobrze jak my. o !